Czasem lubimy o sobie myśleć jako o rowerowych miejskich wojownikach, a czasem jako o rowerowych easy riderach. Dlatego to co teraz napiszę jest dla mnie samego trochę kontrowersyjne: Nie mamy nic przeciwko szlakom rowerowym i korzystaniu z nich. Dobrze że są. Argumentacja jest krótka: w domu mogą być źródłem inspiracji podczas wymyślania tras wycieczek, a w terenie usprawniają (najczęściej) nawigację.

Z powyższego wynika, że na ekskursja.pl pojawiają się krótkie prezentacje interesujących szlaków rowerowych. Przykładem może być ten wpis. Co do zasady taka prezentacja poprzedzona jest badaniami terenowymi, które najczęściej oznaczają, że sami przejechaliśmy fragment szlaku i jesteśmy zgodni co do tego, że warto go „zaproponować” innym. Obowiązkowo pokazując mapkę z jego przebiegiem i zamieszczając kilka zdjęć. A nuż dzięki nam się ktoś dowie i jego istnieniu i zdecyduje się sam z niego skorzystać podczas swoich rowerowych eskapad. Jet to taki nasz sposób na odwdzięczenie się tym, którzy trudzili się wytyczając go.

A więc, już bez zbędnych dywagacji, proszę Państwa, oto bohater dzisiejszego wpisu: Zachodni odcinek Nadwarciańskiego Szlaku Rowerowego (NSR-W).

Na szlaku – 15.08.2015

Fragment tego szlaku wykorzystaliśmy jako drogę powrotną z Międzychodu do Sierakowa. Upał i zmęczenie są powodami, dla których z tego etapu wycieczki mamy bardzo mało zdjęć.