Góry ma wprawdzie, zgodnie z nazwą, niskie, za to długie, rozdzielające swoimi lesistymi pasmami poszczególne wioski zachodniej Łemkowszczyzny. Magura to słowo pochodzenia wołoskiego, oznaczające masyw górski. Jeżeli chodzi zaś o cerkwie, czy raczej drewniane cerkiewki, można je spotkać praktycznie w każdej, nawet najmniejszej wiosce, w dodatku bardzo często występują parami – jedna prawosławna i jedna greckokatolicka (ta ostatnia najczęściej służąca obecnie katolikom rytu rzymskiego).
Magurski Park Narodowy powstał w 1995 r., jest zatem jednym z młodszych w Polsce. Administrcyjnie leży na granicy województw małopolskiego i podkarpackiego, a przyrodniczo – Karpat Wschodnich i Zachodnich. My poruszaliśmy się jego zachodnimi obrzeżami, niespiesznie poddając się urokowi bukowych lasów, pokrytych mchem głazów, łąk usłanych krowami i polnym kwieciem, drewnianych chat zwanych chyżami (mieszczących pod jednym dachem izby dla ludzi i dla zwierząt), kamiennych kapliczek i drewnianych, jako się rzekło, cerkiewek, przy okazji odświeżając sobie znajomość cyrylicy. A zatem, zdawać by się mogło, skansen, gdyby nie to, że mieszkają tu ludzie, niektórzy od pokoleń. I o ile ich wysiedleni z Bieszczad do ZSRR pobratymcy już nigdy nie wrócili, o tyle tu Akcja „Wisła” polegała na przesiedleniu na Ziemie Zachodnie i kiedy już można było wracać, przynajmniej część to zrobiła.
Z kościołami na zachodniej Łemkowszczyźnie sprawa była dość złożona. Mieszkający tu Rusini przez wieki byli po prostu miejscowi, tutejsi, wyznania prawosławnego, a po unii brzeskiej – unickiego. Konieczność określenia się w kategoriach narodowych powstała dopiero wraz z powstawaniem nowoczesnych nacjonalizmów XIX i XX w. Opcji było co najmniej kilka, w tym dwie dominujące: osobny naród łemkowski lub też przynależność do narodu ukraińskiego. Ci, którzy skłaniali się ku pierwszej opcji, wracali często do prawosławia, co wiąząło się z budową nowej cerkwii (stąd cerkiewki prawosławne często nie są stare – te z Bodaków i Bartnego pochodzą z pierwszej połowy XX w.).
Miejscowa architektura, podobnie jak język i obyczaje, wskazuje na wzajemne oddziaływanie kultur, tracycji i religii: wschodniego i zachodniego chrześcijaństwa, wschodniej i zachodniej Słowiańszczyzny. Na Małoposkim Szlaku Architektury Drewnianej można w ziemi gorlickiej (Gorlice to tutejsze miasto powiatowe) znaleźć prawdziwe perełki, w tym wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO: XVII-wieczną cerkiew w Owczarach i XVI-wieczny kościół rzymskokatolicki w Sękowej. Ten ostatni był absolutnym hitem zwłaszcza na przełomie XIX i XX w., kiedy to malowali go m.in. Wyspiański, Mehoffer i Tetmajer (ojciec).
Przed przejściem do galerii zdjęć, warto jeszcze spojrzeć na mapę:
Z zawodu ekonomista, z zamiłowania fotoamator. Niczym Jan z Czarnolasu, wiecznie rozdarty pomiędzy (czasem zajmującą, czasem jałową) krzątaniną na dworze a pragnieniem, aby zasiąść pod cienistą lipą, z piórem w jednej ręce, a pucharkiem zacnego miodu w drugiej i kontemplować opadające liście.
Zwolennik zasady, że aparat powinien mieścić się w kieszeni, tak aby chciało się go zabierać wszędzie tam, gdzie warto. Coraz bardziej przekonujący się do łączenia tekstu z obrazem jako formy wyrazu artystycznego.
Autor i niedzielny propagator hasła:
W podróżowaniu jeden jest cel: opisać wszystko w ekskursja.pl.