Wieczorem, kiedy eurokraci są już dawno po fajrancie, na przechadzkę po stolicy Belgii, a zarazem siedzibie najważnieszych instytucji Unii Europejskiej i Paktu Północnoatlantyckiego wyrusza samotny reporter ekskursja.pl. Z ronda, któremu patronuje Robert Schuman, a więc jeden z Ojców-Założycieli Wspólnot Europejskich, jest dosłownie jeden krok do słynnego budynku Komisji Europejskiej w kształcie litery X, z jakiegoś powodu nazywanego Le Berlaymont, i nie więcej niż (przysłowiowe) trzy kroki do parku Cinquantenaire, stworzonego, jak sama nazwa wskazuje, celem uczczenia 50. rocznicy niepodległości Belgii (a więc, jak łatwo obliczyć, w roku 1880). W spowitym mrokiem parku wita nas obfitujący w kolumny półkolisty pałac, kórego rozłożyste skrzydła spina łuk triumfalny typu Naród-z-Królem-a-Król-z-Narodem.
Tytułem ciekawostki – podczas spaceru widziałem spory meczet (ale żadnego kościoła) i przedstawicielstwo rządu Katalonii przy Unii Europejskiej (ale żadnego przedstawicielstwa państwa członkowskiego).
Marek Szczerbak
Z zawodu ekonomista, z zamiłowania fotoamator. Niczym Jan z Czarnolasu, wiecznie rozdarty pomiędzy (czasem zajmującą, czasem jałową) krzątaniną na dworze a pragnieniem, aby zasiąść pod cienistą lipą, z piórem w jednej ręce, a pucharkiem zacnego miodu w drugiej i kontemplować opadające liście.
Zwolennik zasady, że aparat powinien mieścić się w kieszeni, tak aby chciało się go zabierać wszędzie tam, gdzie warto. Coraz bardziej przekonujący się do łączenia tekstu z obrazem jako formy wyrazu artystycznego.
Autor i niedzielny propagator hasła:
W podróżowaniu jeden jest cel: opisać wszystko w ekskursja.pl.