Chania wenecka, turecka czy minojska? (05.2006)
Największym miastem naszego zachodniego zakątka Krety jest Chania, przy czym „większe” jest oczywiście pojęciem względnym, gdyż liczba mieszkańców Chanii jest porównywalna z Mińskiem Mazowieckim.
Chania jest miejscowością portową o bardzo długiej historii – już w IV tysiącleciu p.n.e. powstała w tym miejscu minojska osada Kydonia, założona ponoć przez niejakiego Kydona, syna Akalle (wg greckiej mitologii córki króla Minosa, a siostry Ariadny – tej od nici) i Hermesa, boga (między innymi) kupców i złodziei.
Obecny charakter nadali jej Wenecjanie, którzy objęli Chanię w posiadanie w XIII w. i trzymali dzielnie aż do połowy wieku XVII, kiedy to zmuszeni byli ją oddać (nie bez walki), wraz z całą wyspą, Turkom.
Spacer po mieście to rzeczywiście wyprawa w głąb historii. Są więc zatem urocze wąskie uliczki i cieniste zaułki sennego, rozgrzanego południowym słońcem śródziemnomorskiego miasteczka, są weneckie kamienice, zabudowa portowa i pozostałości murów obronnych wzniesionych w XVI w. dla obrony przeciw Turkom, są tureckie banie i okazjonalne minarety i, co może najciekawsze, wykopki starożytnej Kydonii – tak starej, że aż się w głowie nie mieści.
Kończąc ten odcinek, chciałbym skorzystać z okazji i zareklamować usługi kreteńskiego PKS-u, zwanego tu ΚΤΕΛ-em. Nie jest może nadmiernie punktualny, ale jednak jakichś rozkładów jazdy się trzyma i dowiezie prawie wszędzie, również poza ścisłym sezonem. Takie hasło proponuję: Zobacz wiele za niewiele, zwiedzaj Kretę wespół z ΚΤΕΛ-em!