Był czas, kiedy Garachico było najważniejszym portem Teneryfy. A to nie byle co, bo cały handel Hiszpanii z hiszpańską Ameryką musiał na mocy królewskich przywilejów korzystać z pośrednictwa Wysp Kanaryjskich. I co? Zeszła lawa i przykryła Garachico. Odbudowali na lawie, jak już ostygła, ale rolę głównego portu przejęło Santa Cruz de Tenerife. Sic transit gloria mundi.
Ten wpis jest częścią opisu ekskursji:
Teneryfa. Przeczytaj więcej o tej podróży.
Marek Szczerbak
Z zawodu ekonomista, z zamiłowania fotoamator. Niczym Jan z Czarnolasu, wiecznie rozdarty pomiędzy (czasem zajmującą, czasem jałową) krzątaniną na dworze a pragnieniem, aby zasiąść pod cienistą lipą, z piórem w jednej ręce, a pucharkiem zacnego miodu w drugiej i kontemplować opadające liście.
Zwolennik zasady, że aparat powinien mieścić się w kieszeni, tak aby chciało się go zabierać wszędzie tam, gdzie warto. Coraz bardziej przekonujący się do łączenia tekstu z obrazem jako formy wyrazu artystycznego.
Autor i niedzielny propagator hasła:
W podróżowaniu jeden jest cel: opisać wszystko w ekskursja.pl.