Kiedy człowiek leci w przestworzach, tysiące metrów ponad skalnymi urwiskami i spadochron się nie otworzy, można mówić o sporych kłopotach. W porównaniu z nimi sytuacja, kiedy nie otworzy się przesłona w aparacie to jedynie drobna niedogodność.
Zapraszam do obejrzenia tradycyjnej foto-trojki:
Marek Szczerbak
Z zawodu ekonomista, z zamiłowania fotoamator. Niczym Jan z Czarnolasu, wiecznie rozdarty pomiędzy (czasem zajmującą, czasem jałową) krzątaniną na dworze a pragnieniem, aby zasiąść pod cienistą lipą, z piórem w jednej ręce, a pucharkiem zacnego miodu w drugiej i kontemplować opadające liście.
Zwolennik zasady, że aparat powinien mieścić się w kieszeni, tak aby chciało się go zabierać wszędzie tam, gdzie warto. Coraz bardziej przekonujący się do łączenia tekstu z obrazem jako formy wyrazu artystycznego.
Autor i niedzielny propagator hasła:
W podróżowaniu jeden jest cel: opisać wszystko w ekskursja.pl.