Kopalnia Soli Bochnia
W tym wpisie odwiedzamy jedną z najstarszych kopalni soli kamiennej w Polsce – kopalnię w Bochni. Zapraszamy!
Historia
Na wiele lat przed tym zanim dowiedziano się, że w okolicy Bochni znajdują się pokłady soli kamiennej, z występujących tu studni (domyślam się, że najpierw naturalnych źródeł, a następnie pogłębianych studni) wydobywano solankę, z której po odparowaniu powstawała sól ważona. Kopanie coraz głębszych studni doprowadziło do odkrycia soli w postaci żył podziemnych, do których najpierw trzeba się był dokopać, a następnie za nimi podążać.
W pierwszej połowie XIII w. Bolesław Wstydliwy pojął za żonę węgierską księżniczkę Kunegundę znaną obecnie jako św. Kinga. Prawdopodobnie św. Kinga sprowadziła z Węgier górników, co umożliwiło rozwój wydobycia soli na ziemiach Polski. Z tymi faktami związana jest legenda o pierścieniu św. Kingi, który wrzucony do szybu kopalnianego na Węgrzech, został cudownie odnaleziony w Polsce.
W 1248 roku odkryto sól kamienną na tych terenach, a w 1253 Bolesław Wstydliwy nadał Bochni prawa miejskie. Stało się to na cztery lata przed nadaniem praw miejskich Krakowowi (jest to do dziś powodem do dumy wielu Bochnian).
Później swoją finansową potęgę budował na bazie soli z Bochni ostatni z Piastów – sam Kazimierz Wielki. Oddał kopalnię pod zarząd Włochom a sam z pieniędzy za dzierżawę zmieniał Polskę z drewnianej w murowaną, budował zamki na szlaku Orlich Gniazd i równie liczne kościoły jako pokutę nakładaną za każdym razem gdy zdarzyło mu się zaszaleć w towarzystwie niewiasty innej niż aktualna żona.
W wieku XVII kopalnia jak i całe miasto podupadło. Ucierpiało w potopie szwedzkim, wydarzyły się pożary, zarazy i najazdy kozaków. Później znalazło się w zaborze austriackim.
Tego wszystkiego dowiedzieliśmy się od Pani Przewodnik i z ekspozycji multimedialnej w trakcie wycieczki tzw. trasą turystyczną.
Zwiedzanie
Można powiedzieć, że wycieczka zaczyna się jak u Hitchcocka. Pierwszym mocnym akcentem jest zjazd szybem Ciampi z powierzchni ziemi na poziom korytarza August. Na dole trzeba się trochę nachodzić. Fragment korytarza pokonujemy specjalnie przygotowaną podziemną kolejką, na której siada się okrakiem.
Spacerując wzdłuż korytarza August poznajemy historię kopalni, pracę górników i los pracujących pod ziemią koni. Ciekawe są informacje o tym jak sobie radzono z podstawowymi problemami pracy pod ziemią: transportem urobku, doprowadzaniem świeżego powietrza i zapewnieniem minimum bezpieczeństwa.
Szczególną atrakcją jest wizyta w podziemnej kaplicy, przez której środek biegnie linia podziemnej kolejki. Wystrój jest mniej spektakularny niż w Wieliczce, sporo tu drewna (barokowe ołtarze), ale jest też kilka figur (m.in. św. Kinga, św. Stanisław) wykonanych w całości z soli.
Dla chętnych (trzeba kupić odpowiednie bilety) jest możliwość przepłynięcia się podziemnym statkiem po podziemnym mini-morzu. Akurat ta atrakcja trochę rozczarowuje, bo nie jest to ani naturalny zbiornik wodny, ani coś co było kiedyś rzeczywiście potrzebne w kopalni. No ale trochę emocji przy wsiadaniu i wysiadaniu jest, nie da się zaprzeczyć.
Kopalnia nie jest już de facto kopalnią – nie prowadzi się tu wydobycia. Dawna solna żupa przekształciła się w atrakcję turystyczną i uzdrowisko (ze specjalizacją – górne drogi oddechowe). Kuracjusze mogą nawet przenocować pod ziemią. Zbiorowość tego noclegu jest trochę zniechęcająca, ale czego się nie robi dla zdrowia.
Dla turystów jest tu też działający bar, niewielkie boisko, plac zabaw i kilkudziesięciometrowa zjeżdżalnia. Sklepy z pamiątkami oczywiście też są – i na dole i na górze.
Wszystkie zdjęcia
Informacje praktyczne
Chcąc zwiedzić Kopalnię Soli w Bochni musimy przyjechać pod szyb Campi (ul. Campi 15). Parking jest dostępny i jest bezpłatny. Wg informacji, które mieliśmy (co się później potwierdziło) wystarczające jest przybycie ok. godziny przed zwiedzaniem (wejście z marszu małej grupy też czasami się zdarza). Zwiedzanie trwa 3-4 godziny. Co ciekawe na dole jest dość ciepło (kilkanaście stopni).
Inne dostępne trasy, godziny otwarcia oraz cennik można a nawet należy sprawdzić na oficjalnej stronie kopalni.
Jeśli podobała Ci się nasza relacja, polub ją lub udostępnij na FB.