Lassan → Świnoujście (57.4 km)
4 lipca 2017 Poranek nad jeziorem jest zawsze przyjemny, nawet jeśli jest dość rześki. W centrum Lassan (5 min. pieszo z kempingu) jest kilka sklepów spożywczych w których można zakupić produkty na śniadanie. Śniadanie zjedliśmy na powietrzu przy stolikach nieczynnej o tej porze kempingowej restauracji.
Zanim wyruszyliśmy w dalszą podróż obejrzeliśmy dokładniej stację rowerów publicznych zainstalowaną na kempingu. Z mapy, która była umieszczona na terminalu mogliśmy się zorientować, że ta sieć obejmuje całą wyspę Uznam i bezpośrednie jej okolice. Dwie stacje znajdują się nawet po polskiej stronie(!)
Opis trasy
Pierwsze kilkanaście kilometrów jechaliśmy lasami i polami przejeżdżając od czasu do czasu przez niewielkie wioski. Wrażenia pozytywne. Wszystko zadbane – znać efekty długotrwałego wsparcia produkcji rolnej przez Unię Europejską.
Pinnow
Polska nazwa Pniów. Miejscowość i gmina w Niemczech. Punkt charakterystyczny trasy bo z polnej ścieżki wyjeżdżamy na ścieżkę biegnącą wzdłuż drogi B110.Jadąc po ścieżce wzdłuż obok drogi asfaltowej wjeżdżamy w coraz bardziej podmokły teren.
Nie da się tak w nieskończoność, więc w pewnym momencie musi pojawić się most.
Most na Peenestrom
Kolejny ważny punkt orientacyjny. Mostem wracamy na wyspę Uznam opuszczając Niemcy kontynentalne.Po jego przejechaniu, nasz szlak z głównej drogi zjeżdżał na boczną, ale idącą bliżej brzegu zalewu. Bez przystanków przejechaliśmy te 10 km, zahaczając o położone nad Zalewem Szczecińskim: Karnin i Monchow. Jechaliśm drogami asfaltowymi, ale z niewielkim ruchem samochodowym drogami. Od czasu do czasu zdarzało nam się mijać do czasu rowerzystów (jadących bardziej na lekko – nie sakwiarzy) aż dojechaliśmy do miasta Uznam, od którego nazwę wzięła wyspa.
Usedom
Miasto Uznam ma urokliwą starówkę. Trudno poznać, czy zachowaną, czy odbudowaną po wojnie. Na rynku w niewielkiej piekarni pokrzepiliśmy się bułkami (suchymi lub słodkimi – wedle indywidualnego uzna(m)nia) i kawą lub sokiem.Za Uznamem wjechaliśmy w malowniczy pofałdowany krajobraz, w którym dominowały pagórki porośnięte dojrzewającym zbożem. Im bliżej granicy z Polską tym częściej zdarzyło nam się mijać polskojęzycznych rowerzystów. Wydaje się że wycieczka do Uznam na wyspie Uznam to popularny sposób rowerowego treningu i rowerowego przyjemnego spędzania czasu.
W tak pięknych okolicznościach przyrody wydarzyło się nam to co od czasu do czasy wydarzyć się musi, czyli guma. Na szczęście sakwy są na tyle sprytnie montowane do roweru, że zmianę dętki można wykonać bez pośpiechu w 15-30 minut. Musimy jednak coś wymyślić, co po takim ćwiczeniu zrobić z rękoma czarnymi od brudu, który dodatkowo się lepi i nie da się zmyć samą wodą.
Kamminke
Wioska rybacko-turystyczna nad Zalewem Szczecińskim. Przyjemny teren nad wodą, malownicze niegdyś rybackie domki.Po odpoczynku nad zalewem ruszyliśmy w dalszą drogę szukając już przejazdu do Polski.
Granica D-PL
To była dla nas istotna chwila – wracaliśmy w strefę rozsądnych cen. Przejście granicy odbywa się na mostku przy którym zachowano na pamiątkę słupy graniczne.Kemping »Relax«
Położony w doskonałym miejscu (w tzw. Dzielnicy Nadmorskiej, 100 m od promenady) kemping oferuje wystarczająco dużo miejsca dla kamperów i namiotów. Udostępnione (chyba od niedawna) są dodatkowe łazienki w kontenerach po stronie pola namiotowego. Sporo rowerzystów – niektórzy stąd rozpoczynają swoje wycieczki polskim wybrzeżem Bałtyku.Na terenie bar z barowymi daniami i piwem. Z ciekawostek, na tym kempingu dowiedziałem się, że jeśli pobyt trwa jedną dobę, to nie pobierana jest opłata klimatyczna, ale jeśli dwie i więcej to już tak.
Po rozbiciu się i umyciu ruszyliśmy na spacer promenadą i poszukiwanie dobrej pizzy.