Los Gigantes czyli gigantyczna sprawa (02.2016)
Los Gigantes to miejscowość turystyczna na północnym zachodzie Teneryfy (choć przy specyficznym kształcie wyspy to dość umowne – polska Wiki twierdzi, że na południu). Nazwę wzięło od schodzących do morza potężnych klifów, do których się przytuliło. Rzeczone klify, zwane po kastylijsku Acantilados de los Gigantes, mają od 300 do 600 m wysokości i poprzedzielane są głębokimi wąwozami, które miejscowi zwykli byli pieszczotliwie nazywać barankami (barrancos). Giganty są jednym z obowiązkowych punktów wszelakich wycieczek objazdowych po Teneryfie, organizowanych przez biura podróży.
Z Puerto de Santiago można tu przejść spacerkiem, z czego chętnie korzystaliśmy. Jest tu marina (klify warto też obejrzeć od strony oceanu, albo poszukać w nim morskich stworów), plaża w bezpośrednim sąsiedztwie Gigantów, jest sporo punktów widokowych. Ze względu na ukształtowanie zarówno powierzchni, jak i linii brzegowej, chodzi się często pod górkę albo dookoła. Ale też z każdego miejsca widok jest inny.