Łuk Triumfalny (11.2016)
Tradycja stawiania łuków triumfalnych pochodzi jeszcze ze starożytności. Aż dziw, że w Warszawie żadnego nie mamy.
Ten najbardziej znany – paryski, położony jest centralnie na środku ronda, na którym kręci się nieprzerwanie wir samochodów. Każdy z nich przed chwilą wyjechał i za chwilę skręci w jedną z dwunastu dochodzących do ronda ulic. Jedna z nich to, również bardzo słynne, Pola Elizejskie. Tu się kończą – dalej w kierunku La Défense aleja nosi nazwę Avenue de la Grande Armée.
Popatrzmy na mapę:
Plac ten historycznie nosił nazwę Place de l’Étoile – czyli Plac Gwiazdy. Po śmierci Charles’a de Gaulle’a plac zyskał go jako nowego patrona i zmienił nazwę.
Patrząc z większej odległości zauważymy, że Łuk Triumfalny stoi mniej więcej na środku historycznej osi Paryża prowadzącej od Luwru do La Défense.
Dwa słowa o samym łuku
Ma 50m wysokości, został zbudowany w latach 1806-36 wg projektu Jeana Françoisa Chalgriniego, ozdobiony reliefami przez rzeźbiarza François Rude’a. W jakim celu? Po to by uczcić zwycięstwo Napoleona Bonaparte w bitwie trzech cesarzy pod Austerlitz. Przy okazji przypomina również rewolucję francuską i inne wojenne przewagi Francuzów.
Nota bene, treść historyczna przedstawiona na monumencie zawiera również liczne polskie wątki. O wspólnocie naszych narodów świadczy fakt, że na łuku wymienionych jest pięć miejscowości położonych w Polsce i siedmiu oficerów napoleońskich będących Polakami.
Bezpośrednio pod łukiem znajduje się paryski Grób Nieznanego Żołnierza z rozpalanym codziennie Płomieniem Pamięci
Atrakcja turystyczna
Pod łuk można podjechać (i to dosłownie pod) liniami metra nr 1, 2 i 6 – wysiadamy na stacji Charles de Gaulle – Étoile. Przejściem podziemnym dostaniemy się na środek ronda – tu jeszcze nic nie musimy zapłacić. Jest możliwość wejścia na górę, ale aby to zrobić należy zakupić bilet. Nie jest tanio, ale nie można być w Paryżu więcej niż trzy razy, nie być na Łuku Triumfalnym i mówić o sobie, że jest się prawdziwym turystą.
Nocny widoki z góry w kierunku Wieży Eiffle’a prezentuje się następująco:
I dwie jesienne impresje w stylu #puddleshot