Końcówka czerwca – najdłuższe dni w roku – to dobra okazja do prodróży na północ, by zaznać słynnych białych nocy. Czy, jak to się mówi w językach Wikingów – midsommar. Nie zrażeni losem bohaterów zapoznanego filmu z 2019 r., wyruszamy na spotkanie przygodzie. Widoki z góry są wyjątkowo malownicze – lasy, podłużne jeziora o czasem dość fantazyjnych kształtach, pagórki, a po jakimś czasie nawet lodowce. Wreszcie poszarpane, usiane wysepkami wybrzeże południowej Norwegii. Jesteśmy w Stavanger.
Ten wpis jest częścią opisu ekskursji: Norwegia 2023. Przeczytaj więcej o tej podróży.
Marek Szczerbak
Z zawodu ekonomista, z zamiłowania fotoamator. Niczym Jan z Czarnolasu, wiecznie rozdarty pomiędzy (czasem zajmującą, czasem jałową) krzątaniną na dworze a pragnieniem, aby zasiąść pod cienistą lipą, z piórem w jednej ręce, a pucharkiem zacnego miodu w drugiej i kontemplować opadające liście.
Zwolennik zasady, że aparat powinien mieścić się w kieszeni, tak aby chciało się go zabierać wszędzie tam, gdzie warto. Coraz bardziej przekonujący się do łączenia tekstu z obrazem jako formy wyrazu artystycznego.
Autor i niedzielny propagator hasła:
W podróżowaniu jeden jest cel: opisać wszystko w ekskursja.pl.