Olsztynek to taki młodszy brat Olsztyna, oddalony od niego o jakieś 30 km na południe, chociaż tak naprawdę zdecydowanie ustępuje mu jedynie wielkością, bo prawa miejskie otrzymał tylko 6 lat później niż Olsztyn – w roku 1359.
Ścisłe downtown to przede wszystkim Rynek, zamek krzyżacki (obecnie zespół szkół ponadpodstawowych), a między nimi dom niejakiego Krzysztofa Celestyna Mrongowiusza, duchownego ewangelickiego, językoznawcy, badacza folkloru Kaszubów i jak głosi pamiątkowa tablica z lat 50. ubiegłego wieku – bojownika o polskość Mazur.
Ten wpis jest częścią opisu ekskursji: Warmińska majówka 2018. Przeczytaj więcej o tej podróży.
Marek Szczerbak
Z zawodu ekonomista, z zamiłowania fotoamator. Niczym Jan z Czarnolasu, wiecznie rozdarty pomiędzy (czasem zajmującą, czasem jałową) krzątaniną na dworze a pragnieniem, aby zasiąść pod cienistą lipą, z piórem w jednej ręce, a pucharkiem zacnego miodu w drugiej i kontemplować opadające liście.
Zwolennik zasady, że aparat powinien mieścić się w kieszeni, tak aby chciało się go zabierać wszędzie tam, gdzie warto. Coraz bardziej przekonujący się do łączenia tekstu z obrazem jako formy wyrazu artystycznego.
Autor i niedzielny propagator hasła:
W podróżowaniu jeden jest cel: opisać wszystko w ekskursja.pl.