Pałac w Kobylnikach
Gdzieś wśród pól pomiędzy Szamotułami a Obrzyckiem, z dala od wszystkiego co współczesne i nowoczesne, znajduje się pałac-perła.
Pałac ten u nas, którzy, przedostawszy się na teren okalającego go parku przez dziurę w ogrodzeniu, byliśmy na taki widok totalnie nieprzygotowani (spodziewaliśmy się modrzewiowego dworka), wywołał efekt opadnięcia szczęki. Trochę to przypominało scenę z filmu „Duma i uprzedzenie” (wersja z 2005r. z Keirą Knightley jako Lizzy Bennet), w której po raz pierwszy widzi ona posiadłość Pana Darcy.
Pałac został wybudowany dla ordynata tutejszego majątku Tadeusza Twardowskiego przez architekta Zygmunta Gorgolewskiego w 1886 roku w stylu neorenesansowym. Fakt, że majątek ziemski stanowił ordynację oznaczał, że nie mógł on zostać podzielony i przekazywany był najczęściej w całości na najstarszego syna. Pozostałe osoby z rodziny musiały zadbać o siebie same, ale na starość zawsze mogły liczyć na utrzymanie przez szczęśliwca, któremu wszystko przypadło w udziale. Szczęśliwca, bo ordynatem mogła zostać jedynie osoba płci męskiej – takie to były czasy.
Wszystko to skończyło się wraz z nastaniem Polski Ludowej. Nie mniej jednak pałac w Kobylnikach miał sporo szczęścia i dziś pełni funkcję chyba właściwą dla takich miejsc czyli jest hotelem z restauracją. Dzięki tym zmianom ustrojowym każdy (kto dysponuje odpowiednią kwotą) może jeść i spać w dawnej posiadłości ordynatów Twardowskich.