Rok 2017 zaczęliśmy mocnym akcentem przynajmniej jeśli chodzi o odległość od domu (chyba najmocniejszym z planowanych na ten rok), a mianowicie wyjazdem do Peru.
Ponieważ nie udało się wprowadzić w życie planu, który zakładał przygotowywanie notatek z podróży na gorąco, to musimy teraz posiłkując się pamięcią i datami robienia zdjęć odtworzyć trasę naszej podróży. Na mapce powiązanej z wpisem zaznaczyliśmy odwiedzone miejsca. Jeśli ktoś nie chce klikać na poszczególne ikony, to zapraszamy od opisu trasy poniżej lub galerii foto, w której są te same zdjęcia i opisy.
Ekskursja
2-3 sty. 2017
Lima
Stolica Peru. Tu zaczynaliśmy i kończyliśmy naszą ekskursję.
Aklimatyzowaliśmy się i zwiedzaliśmy miasto. Starówka jest pod opieką UNESCO i z reguły dość licznej grupy policjantów. Czytaj →
5 sty. 2017
Islas Ballestas
Rejs przyrodniczy z oglądaniem zwierząt. Można tu zobaczyć wiele gatunków ptaków, ale też lwy morskie i pingwiny(!)
5 sty. 2017
Rezerwat Paracas
Wycieczka po rezerwacie Paracas. Malownicze pustynne wybrzeże pełne intrygujących kształtów i kolorów.
6 sty. 2017
Nazca
Wieczorem na głównym placu Nazca. Jak w większości południowo-amerykańskich miasteczek, życie toczy się aktywnie do późna.
7 sty. 2017
Geoglify Nazca
Ewidentnie ktoś obcy maczał w tym palce. Najlepiej widoczne z góry, co wymaga lotu małym samolocikiem. Robią wrażenie i skłaniają do zastanawiania się, czy przypadkiem ktoś nas kiedyś nie odwiedzał.
7 sty. 2017
Piramidy i cmentarze kultury Nazca
8 sty. 2017
Arequipa
Krótka wizyta w mieście Mario Vargasa Llosy. Duża i ładna starówka. Doręczyliśmy polską książkę do muzeum Llosy.
9 sty. 2017
Rezerwat alpak i wikunii
Nasze pierwsze spotkanie z tymi zwierzątkami. Niby żyją dziko, ale maja właścicieli i są oznakowane
10 sty. 2017
Kanion Colca
Ten kanion jest dwukrotnie głębszy niż Wielki Kanion Kolorado. Bardziej zielony z charakterystycznymi tarasami, na których mieszkańcy uprawiają ziemniaki i zboża.
11 sty. 2017
Puno
Średniej wielkości miasto na brzegu Titicaca. My znaleźliśmy tu dużo klimatu.
11 sty. 2017
Sillustani
Cmentarz ludu Kolla i Inków – okrągłe grobowce w których umieszczano mumie zawinięte w kokony – ciało układano w pozycji płodu z założeniem, że wkrótce narodzi sie na nowo.
11 sty. 2017
Gospodarstwo Indian Kolla
12 sty. 2017
Wyspy Uro
Na sztucznych wyspach zrobionych z trzciny w domach zrobionych trzciny mieszkają Indianie ludu Uros. Pytanie czy mieszkają czy pracują z turystami – ale i tak jest ciekawie.
12 sty. 2017
Wyspa Taquile
Wyspa z tradycjami tkackimi. Mężczyźni w wolnych chwilach robią na drutach a spotykając się dokonują tradycyjnej wymiany liści koki. Żywy skansen.
13 sty. 2017
Puno - La Paz
Przeprawa przez cieśninę w Tiquine – atrakcja tuż za granicą peruwiańsko-boliwjską. Autobusy pokonują ją na wielkich barkach, podczas gdy pasażerowie przewożeni są motorówkami.
14 sty. 2017
Tiwanaku
Ruiny starożytnej kultury Tiwanaku, dużo wcześniejszej niż Inkowie. Bardzo niewiele o nich wiadomo. Tworzyli imperium, które po buncie wchodzących w jego skład ludów rozpadło się. Uciekinierzy powrócili za kilkaset lat jako Inkowie. To jedna z wersji, którą słyszeliśmy.
13-15 sty. 2017
La Paz
Miasto i ładne i brzydkie. Na pewno dość niezwykle położone – co postaramy się pokazać w przyszłości w dedykowanym wpisie.
16 sty. 2017
Isla del Sol
Wyspa Słońca – niezwykła wyspa, kiedyś zamieszkiwana przez Inków. Tu mieliśmy bardzo udany trekking z jednego jej końca na drugi zaliczając trzy punkty poboru opłat. Bardzo malownicza, a opłaty nie były jakieś wygórowane – polecamy.
17 sty. 2017
Copacabana, Boliwia
Miejscowość w Boliwii nad jeziorem Titicaca. Dla miejscowych – sanktuarium Matki Bożej Gromnicznej (boliwijska Częstochowa). Dla wielu obieżyświatów miejsce gdzie można zatrzymać się na dłużej i spróbować dorobić grając na ulicach lub sprzedając ozdoby własnej produkcji.
18-22 sty. 2017
Cuzco
Pępek świata – miasto zbudowane na ruinach stolicy Inków. Brama do świata Inków, pozostałości twierdz w Świętej Dolinie i do samego Machu Picchu.
19 sty. 2017
Tambomachay, Puca Pucara
Inkaskie twierdze dookoła Cuzco. Każda z własną historią i każda z wieloma przypuszczeniami, co tam tak naprawdę było i się działo
19 sty. 2017
Saqsaywaman
Twierdza inkaska właściwie w granicach Cuzco. Zadziwia ogromem i gigantycznymi głazami dopasowanymi tak, że i karta miejska miedzy nie nie wejdzie.
20 sty. 2017
Pisac
Twierdza inkaska – chyba nasza ulubiona. Jak większość położona wysoko na zboczach góry. Z minimalną liczbą turystów więc jakby odkrywana przez nas.
22 sty. 2017
Ollantaytambo
W Świętej Dolinie znajduje się miasto nad którym góruje twierdza inkaska. Miasto a przynajmniej układ ulic nie zmieniło się od czasów gdy mieszkali w nim Inkowie.
23 sty. 2017
Machu Picchu
Turystyczna Mekka Peru i Ameryki Pd., ale zobaczyć warto i trzeba.
22-23 sty. 2017
Aquas Calientes
Nieduża, ale coraz większa osada w górach nad rzeką Urubambą. Powstała właściwie jedynie do obsługi turystów wybierających się do Machu Picchu.
Z Aquas Calientes wróciliśmy pociągiem do Ollantaytambo, a stamtąd do Pisco busikiem.
Z Pisco czekał nas powrót samolotem do Limy, w której mieliśmy spędzić ostatnie kilka dni przygotowując się do powrotu do Polski.
24-26 sty. 2017
Lima, Miraflores
Jesteśmy z powrotem w Limie, w której twa lato w pełni. Tym razem te kilka dni spędzamy w słynnej dzielnicy Miraflores (głównie plażując i spacerując nad oceanem).
Galeria
Jedno zdjęcie na odwiedzone miejsce to zbyt mało, żeby je jakoś chociażby bardzo powierzchownie zaprezentować. Ale nie ma wyjścia. Póki co uzupełniliśmy je krótkimi opisami, a w przyszłości będziemy starali sie przygotować wpisy poświęcone każdej z tych „atrakcji”. Zapraszamy do polubienia strony lub mailowego zaprenumerowania naszego bloga.
Na pewno w przyszłości będziemy chcieli pokazać więcej zdjęć i podzielić się wrażeniami z co bardziej interesujących miejsc (wszystkich zaznaczonych na mapie? :)) Zobaczymy czy się to uda, bo przecież materiały i z Meksyku i z kilku innych ciekawych ekskursji nadal czekają na swoją kolej i lepsze czasy.
Ten wpis jest częścią opisu ekskursji: Peru 2017. Przeczytaj więcej o tej podróży.
Grzegorz Sabak
Zawsze chciał dużo podróżować i pojawienie się Google StreetView tego nie zmieniło.
Odważnie wspiera tezę, że im większy i cięższy aparat, tym lepsze produkuje zdjęcia.
Zawsze chętnie rusza w podróż na Route 66 - niezależnie od tego czy akurat biegnie ona przez pustynie Arizony, paryskie bruki czy węgierską pusztę.