Petersburg – imperialne białe noce (06-07.2003)
Garść faktów
Petersburg – nowa stolica zbudowana od podstaw za cara Piotra I Wielkiego, na europejską modłę i na miarę ambicji rosnącego w siłę Imperium Rosyjskiego. A to dzięki temu, że zwycięska wojna północna ze Szwecją dała Rosji europejskie okno na świat w postaci dostępu do Bałtyku. Nazwana na cześć swojego założyciela i jego świętego patrona. Położona na podmokłym terenie nad Zatoką Fińską, w tym m.in. na licznych wyspach, połączonych jeszcze bardziej licznymi mostami i mostkami.
Wycieczka z Polski
Przywiodły nas tu prospekty słynnych petersburskich białych nocy, występujących na tej szerokości geograficznej na przełomie czerwca i lipca. I ciekawość tego miejsca bogatego w konotacje – bo wiadomo: stolica imperium, słynna zbrodnia i kara Raskolnikowa (opisana w słynnej „Zbrodni i karze” Dostojewskiego), strzały z Aurory, szturm na Pałac Zimowy (obecnie siedzibę Ermitażu), ponad dwuletnie oblężenie (Leningradu podówczas) w czasie II wojny światowej…
Do dzisiaj, a w każdym razie do czasu naszej wycieczki, na Newskim Prospekcie zachowały się ślady po kulach i ostrzeżenia, która strona ulicy jest pod obstrzałem. Newski Prospekt to taki odpowiednik naszego Nowego Światu.
Jak się tam dostać? Można pociągiem. Jak ktoś lubi lokalne klimaty, zamiast wybierać międzynarodowy relacji Warszawa-Petersburg, można z Warszawy dojechać do Terespola, następnie wraz z drobnymi przemytnikami z Terespola do Brześcia, a potem już krajowym z Brześcia do Petersburga, przez bratnią Białoruś. Wagonem sypialnym bez przedziałów, za to z samowarem z wodą o temperaturze 70°C i oknami zabezpieczonymi (w czerwcu!) na zimę.