Kwiaty w relacjach z południowego Podlasia pojawiają się od lat, bocianom tym razem poświęcamy więcej miejsca niż zwykle, choć i dla nich nie jest to debiut. A pod hasłem „inne” kryje się m.in. zalew w Terebeli czy Zespół Dworsko-Parkowy w Roskoszy, dawniej w rękach dziedzica (jak podają źródła – Mielżyńskiego, nie Pruskiego), wcześniej jeszcze Radziwiłłów, a dziś Ochotniczych Hufców Pracy.
Znajdujemy się na progu lata i bardzo niewiele brakuje do jego przekroczenia. Popatrzmy.
Marek Szczerbak
Z zawodu ekonomista, z zamiłowania fotoamator. Niczym Jan z Czarnolasu, wiecznie rozdarty pomiędzy (czasem zajmującą, czasem jałową) krzątaniną na dworze a pragnieniem, aby zasiąść pod cienistą lipą, z piórem w jednej ręce, a pucharkiem zacnego miodu w drugiej i kontemplować opadające liście.
Zwolennik zasady, że aparat powinien mieścić się w kieszeni, tak aby chciało się go zabierać wszędzie tam, gdzie warto. Coraz bardziej przekonujący się do łączenia tekstu z obrazem jako formy wyrazu artystycznego.
Autor i niedzielny propagator hasła:
W podróżowaniu jeden jest cel: opisać wszystko w ekskursja.pl.