Porto Palermo to miejscowość w południowej Albanii, nad Morzem Jońskim, najbardziej znana z twierdzy położonej na prawie że wyspie, połączonej z lądem wąskim przesmykiem. Nazwa brzmi z włoska i nie jest to przypadek – związki Albanii z Włochami, bliskie w międzywojniu, w czasie II wojny światowej jeszcze się zacieśniły.
Przewodnicy opowiadają, że twierdzę wzniósł na początku XIX w. niejaki Al Pasza z Tepeleny (albo i Joaniny), rządzący Albanią i okolicami z tureckiego nadania, i stacjonował w niej wraz z wojskiem i młodą ukraińską żoną. Nie należy im jednak wierzyć, bo zmyślają i ani im nie drgnie powieka. Twierdza jest starsza, prawdopodobnie jeszcze wenecka.
W drodze do twierdzy spotykamy całkiem przyjemną, zaciszną plażę oraz trochę kóz obgryzających pobliskie drzewa i krzewy. No i, naturalnie, utrwalamy wspomnienia na kartach – historii, pamięci – co tam kto ma pod ręką.
Ten wpis jest częścią opisu ekskursji: Albania 2017. Przeczytaj więcej o tej podróży.
Marek Szczerbak
Z zawodu ekonomista, z zamiłowania fotoamator. Niczym Jan z Czarnolasu, wiecznie rozdarty pomiędzy (czasem zajmującą, czasem jałową) krzątaniną na dworze a pragnieniem, aby zasiąść pod cienistą lipą, z piórem w jednej ręce, a pucharkiem zacnego miodu w drugiej i kontemplować opadające liście.
Zwolennik zasady, że aparat powinien mieścić się w kieszeni, tak aby chciało się go zabierać wszędzie tam, gdzie warto. Coraz bardziej przekonujący się do łączenia tekstu z obrazem jako formy wyrazu artystycznego.
Autor i niedzielny propagator hasła:
W podróżowaniu jeden jest cel: opisać wszystko w ekskursja.pl.