Saranda znaczy czterdzieści (07-08.2017)
Czterdziestu było świętych męczenników, nie zaś rozbójników. Rzymskich żołnierzy, którzy nie chcieli wyrzec się chrześcijaństwa. A zamiast Ali Baby był Ali Pasza, ale o nim będę jeszcze wspominał w kolejnych odcinkach albańskiego serialu. Nazwa Saranda pochodzi z języka greckiego i oznacza „czterdzieści” właśnie.
Saranda położona jest na południu Albanii, nad Morzem Jońskim, naprzeciwko greckiej wyspy Korfu, w obudowanej górami zatoce, tworząc wrażenie naturalnego amfiteatru pokaźnych rozmiarów. W roku 1912 r., kiedy Albania wybijała się na niepodległość, miała zaledwie 110 mieszkańców. Teraz jest ich 37 tysięcy (stałych znaczy, nie licząc turystów), czyli cały czas mniej niż w Mińsku Mazowieckim. Licząc z turystami, spokojnie przeskakuje liczebnością wspomnianą stolicę powiatu mińskiego.
Saranda pełni rolę czołowego kurortu południowej części albańskiego wybrzeża i nieoficjalnej stolicy tzw. Riwiery Albańskiej, do której zresztą formalnie się nie zalicza. Cały czas dynamicznie się rozwija, napędzana rosnącą modą na Albanię jako nowy kierunek śródziemnomorskiego wypoczynku, jeszcze stosunkowo świeży, mało poznany, a pełen atrakcji. O pobliskich (i nieco dalszych) atrakcjach, tak przyrodniczych, jak i kulturowych, będziemy jeszcze mówić, a teraz krótki spacer po Sarandzie – naszej bazie i tymczasowym domu.