Skansen w Olsztynku formalnie nosi nazwę Muzeum Budownictwa Ludowego – Park Etnograficzny w Olsztynku i powstał w 1909 r., a więc jeszcze za Niemca. Pierwotnie znajdował się w Królewcu, do Olsztynka (wtedy jeszcze Hohensteinu) przeniesiony został w 1937 r. Jak to skansen, stanowi ekspozycję architektury ludowej, w tym przypadku z terenów Prus.
Oprócz oglądania z zewnątrz w większości przypadków można zajrzeć do środka poszczególnych budynków – od chałup przez wszelakie zabudowania gospodarcze, warsztaty rzemieślnicze czy młyny po drewniany kościół. Wszystko wygląda schludnie i solidnie, jak to u Niemca. Dodatkową atrakcją są zwięrzęta gospodarskie – kury, gęsi, indyki, ale też konie i niecodzienne kozy, jak dla mnie przypominające nieco muflony syberyjskie, choć nie ukrywam, że nie jestem rolnikiem i mogę się nie znać.
Nie ukrywam również i tego, że mi szczególnie przypadły do gustu tradycyjne wiejskie indory – kiedyś widok dość powszechny, dzisiaj bardziej skansenowy.
Ten wpis jest częścią opisu ekskursji: Warmińska majówka 2018. Przeczytaj więcej o tej podróży.
Marek Szczerbak
Z zawodu ekonomista, z zamiłowania fotoamator. Niczym Jan z Czarnolasu, wiecznie rozdarty pomiędzy (czasem zajmującą, czasem jałową) krzątaniną na dworze a pragnieniem, aby zasiąść pod cienistą lipą, z piórem w jednej ręce, a pucharkiem zacnego miodu w drugiej i kontemplować opadające liście.
Zwolennik zasady, że aparat powinien mieścić się w kieszeni, tak aby chciało się go zabierać wszędzie tam, gdzie warto. Coraz bardziej przekonujący się do łączenia tekstu z obrazem jako formy wyrazu artystycznego.
Autor i niedzielny propagator hasła:
W podróżowaniu jeden jest cel: opisać wszystko w ekskursja.pl.