I stało się. Pierwszy raz w życiu moja stopa stanęła na kontynencie azjatyckim (przy założeniu, że Azerbejdżan to jeszcze Europa, ale o tym kiedy indziej). Jednak zanim do tego doszło, odbyłem, jak mnie zapewniano, najtańszą podróż międzykontynentalną na świecie: za kurs promem po Bosforze, łączącym europejską i azjatycką część Stambułu należało się jedynie 4 liry, czyli równowartość ok. 2 dolarów amerykańskich (na nasze: mniej więcej 6 złotych).
Marek Szczerbak
Z zawodu ekonomista, z zamiłowania fotoamator. Niczym Jan z Czarnolasu, wiecznie rozdarty pomiędzy (czasem zajmującą, czasem jałową) krzątaniną na dworze a pragnieniem, aby zasiąść pod cienistą lipą, z piórem w jednej ręce, a pucharkiem zacnego miodu w drugiej i kontemplować opadające liście.
Zwolennik zasady, że aparat powinien mieścić się w kieszeni, tak aby chciało się go zabierać wszędzie tam, gdzie warto. Coraz bardziej przekonujący się do łączenia tekstu z obrazem jako formy wyrazu artystycznego.
Autor i niedzielny propagator hasła:
W podróżowaniu jeden jest cel: opisać wszystko w ekskursja.pl.