Sztokholm (04-06.2004)
Tło historyczne i literackie
Mój pobyt w Sztokholmie owej wiosny 2004 r. nie trwał 3 miesięcy, ale dwa razy po 1-2 dni, w odstępie dwumiesięcznym. Miałem zatem okazję poznać Sztokholm w pigułce. Sztokholm – stolicę kraju żeglarzy i wojowników, którego stulecie potęgi, to jest wiek XVII, następowało bezpośrednio po naszym Złotym Wieku. Miasto partnerskie Warszawy i Częstochowy (i rzeczywiście, w świadomości społecznej związki tych akurat miast ze Szwecją są silne – szczegóły znaleźć można chociażby w lekturach szkolnych, takich jak „Potop” czy „Szwedzi w Warszawie”).
Garść wrażeń i znowu historia
W centrum Sztokholmu dominują akcenty marynistyczne: od kanałów, przez żaglowce, cmentarz zasłużonych admirałów na takiej uroczej wysepce-mauzoleum, po muzeum poświęcone XVII-wiecznemu okrętowi „Vasa”, który zatonął u wybrzeży Sztokholmu podczas dziewiczego rejsu, jeśli dobrze pamiętam, to zmierzając z wizytą przyjaźni w stronę Gdańska. Podobno król Gustaw II Adolf przesadził z liczbą dział, jakie okręt miał pomieścić i środek ciężkości nie był w rezultacie tam, gdzie powinien.
Wątek współczesny
Dziś, po 10 latach od tamtych wydarzeń (mam na myśli moją ekskursję, nie zaś zatonięcie „Vasy”), archiwa zostały odtajnione i specjalnie dla czytelników ekskursja.pl publikujemy najciekawsze zdjęcia. I to w setnej galerii portalu.