Powrót do Walencji (09-10.2022)
Do Walencji wracamy po roku, tym razem jesienią, gdy letni skwar ustępuje pola przyjemnemu ciepełku. Na krótko i w zasadzie przejazdem, nie oddalamy się zanadto od dworca València Nord, ale wystarczająco, żeby popatrzeć, co się zmieniło w okolicach dobrze już nam znanych, takich jak pl. Ratuszowy (z walencjańska Plaça de l’Ajuntament), ale i wypuścić się w zakątki poprzednio nie widziane, takie jak sympatyczne Jardins de l’Antic Hospital z intrygującymi fragmentami wyglądających na rzymskie kolumn oraz przylegajace do niego brutalistyczne Muzeum Oświecenia i Nowoczesności (Museu Valencià de la Illustració i de la Modernitat, w niedzielę i święta za darmo, chociaż uczciwie trzeba przyznać, że ekspozycja jest raczej szczątkowa i nie powala na kolana).
Z poszpitalnych ogrodów niedaleko już do zachodniej bramy średniowiecznej Walencji, zaopatrzonej w solidną podwójną gotycka wieżę – Torres de Quart.
Na placu Ratuszowym dowiadujemy się, że Walencja jest w tym roku światową stolicą dizajnu (hasztag: ÀgoraValència), a za drugim razem widzimy też przygotowania do hiszpańskiego święta narodowego (Fiesta Nacional de España, zwanego również niekiedy Día de la Hispanidad), przypadajacego na 12 października, co ciekawe, obchodzonego również w USA pod nazwą Columbus Day.
Ostatnie dwa zdjęcia galerii przedstawiają satelitarną w stosunku do Walencji miejscowość Manises, najbardziej znaną z obsługującego rzeczoną Walencję międzynarodowego lotniska.