Do Zalewu Siemianówka #narowerze
Ta wycieczka odbywała się w Wielką Sobotę A.D.2016. Chcąc zadośćuczynić tradycji w bagażu mieliśmy koszyczki ze święconką, a samo święcenie pokarmów miało miejsce w Narewce w kościele pw. św. Jana Chrzciciela 🙂
W Starym Masiewie, gdzie nocowaliśmy, jest na tyle niewiele rodzin katolickich, że nie ma zwyczaju by ksiądz przyjeżdżał święcić pokarmy do któregoś z domów. A sama Wielkanoc, dla wyznawców prawosławia przypadała w tamtym roku dopiero 1 maja(!)
Długość: 42 km, Data: 26 marca 2016
Trasa: Stare Masiewo – Stoczek – Maruszka – Siemianówka – Mikłaszewo – Narewka – Olchówka – Nowe Masiewo – Stare Masiewo
Po wyjeździe ze Starego Masiewa, w którym mieliśmy noclegi, odbiliśmy w prawo i ruszyliśmy prosto na północ niebieskim szlakiem. ‚Prosto’ nie było w tym wypadku jedynie figurą retoryczną. Szlak prowadzi drogą przeciwpożarową wyciętą w puszczy i podniesioną sztucznie przez ludzi. Droga służ też ciężarówkom wywożącym z puszczy ścięte drzewa. Takiej jazdy było około 10km. Lasy po obu stronach były praktycznie całkowicie zalane. Po drodze mijaliśmy liczne złożone pnie ściętych drzew. To nas trochę niepokoiło, bo były to pierwsze tygodnie medialnych doniesień o podejściu nowego min. ochr. środowiska do kwestii zarządzania lasem. Był to początek konfliktu, który z resztą nie zakończył się do dzisiaj.
Prosta jak lot strzały droga na zakończenie tego fragmentu zawija łukiem w lewą stronę (na zachód). Po dotarciu w to miejsce Siemianówkę mieliśmy więc przed sobą, a zalew będący imiennikiem tej największej w okolicy wsi – po prawej stronie. Szlak niebieski odbija wcześniej w lewo do miejscowości Babia Góra, ale my chcieliśmy jak najbardziej zbliżyć się do rzeki.
Zalew Siemianówka powstał w wyniku przegrodzenia Narwi tamą, a miejsce w którym dotarliśmy do jego brzegu znajduje się po przeciwnej jego stronie niż sama zapora. Dlatego zbiornik wodny jest tu dość płytki i zarośnięty trzcinami. Specjalnie dla miłośników ptaków wybudowano tu wieżę widokową, na którą wejście pozwoliło nam na sięgnięcie wzrokiem daleko w głąb sztucznego jeziora. Trzciny sięgają dosyć daleko od brzegu, ale na odsłoniętych fragmentach tafli mogliśmy zobaczyć wiele egzemplarzy pływającego ptactwa.
Ciekawostka dotycząca okolicy – została tutaj nakręcona jedna ze scen filmu „Opowieści z Narnii: Lew, Czarownica i Stara Szafa”, ta w której dzieci uciekają po zamarzniętym jeziorze przed Białą Czarownicą.
Siemianówka to duża wieś z historią sięgającą kilku wieków wstecz. Obecnie znajdują się tu dwie cerkwie, sklepy i Ośrodek Edukacji Ekologicznej. Zabudowa mieszana drewniana i murowana. Domy takie jakie znamy z południa Podlasia.
W Siemianówce pierwszy raz natknęliśmy się na tzw. MOR czyli Miejsce Obsługi Rowerzystów i ‚na żywo’ w terenie dowiedzieliśmy się o istnieniu szlaku Green Velo.
Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo
Szlak Green Velo prawdopodobnie zajmie w przyszłości więcej miejsca na naszych łamach, a tymczasem odsyłamy Was do jego oficjalnej strony WWW.
Z Siemianówki skierowaliśmy się do Narewki. Jest to ok. 12km prawie prostej drogi (szlak niebieski, ale również Green Velo) – asfaltowej ze średnim ruchem samochodowym. Podczas naszej wycieczki pogoda zaczęła się psuć i z niepokojem patrzyliśmy na niebo. Zbliżała się też godzina święcenia pokarmów, co sprawiło, że zaczynaliśmy czuć lekką presję czasu.
Z Narewki do Masiewa wróciliśmy szlakiem zielonym. Trasa prowadzi przez las i jest to droga asfaltowa, którą wcześniej pokonywaliśmy już samochodem przyjeżdżając z Warszawy.