Zapach zupy rybnej
Tak było w przypadku wycieczki na lody do Jadowa i tak było też i tym razem, ale główną bohaterką byłą zupa rybna w barze „Przystań” w Sopocie.
Był to też pierwszy wyjazd, na którym wiozłem rower pociągiem pendolino. Swoje doświadczenia opisałem na końcu wpisu.
Dzień 1: Gdańsk → Chałupy
Przejazd PKP ICP z Warszawy do Gdańska. Następnie, już na rowerze, przejazd przez całe Trójmiasto tuż nad morzem. Zupa rybna w barze „Przystań”. Po wyjechaniu z Gdyni, szlakiem Pierścień Zatoki Puckiej przez Mechelinki (klify i molo), Osłonino, Rzucewo, Puck, Swarzewo i Władysławowo do Chałup.Dzień 2: Chałupy → Białogóra → Krokowa → Chałupy
Pętla po północnych Kaszubach. Z Chałup nad morzem przez Władysławowo, Jastrzębią Górę, Dębki do Białogóry. Później dookoła Jez. Żarnowieckiego i z powrotem na północ do Krokowej. Z Krokowej szlakiem rowerowym biegnącym śladem dawnej kolejki do Swarzewa i powrót przez Władysławowo do Chałup.Dzień 3: Chałupy → Hel, Gdynia → Gdańsk
Z Chałup przejazd Półwyspem Helskim do Helu. Zupa rybna w „Maszoperii”. Z Helu promem do Gdyni (cena 40 zł + 10 zł rower). Z Gdyni przejazd wzdłuż osi Trójmiasta (ul. Zwycięzców) do Gdańska na nocleg. Wieczorem spacer po Starówce skrócony przez ulewny deszcz.Dzień 4: Gdańsk → Gdynia
Rano spacer po gdańskim Starym Mieście i zwiedzanie Muzeum II WŚ. Później przejazd nad morzem przez Sopot (zupa rybna) do Gdyni na stację PKP, skąd powrót do Warszawy.Zdjęcia z siodełka
Rower w pendolino
Przewóz roweru tej klasy pociągiem jest możliwy, ale ma swoje ograniczenia. W całym pociągu jest miejsce tylko na cztery rowery. Miejsca są skupione po dwa w wagonach nr 5 i 6 (środek pociągu). Bardzo pozytywnie zaskakuje cena biletu, bo przy pełniej opłacie za główny bilet dla siebie, za rower dopłacimy tylko jedną złotówkę(!). Bilet powrotny kupiłem z 10% zniżką (tydzień przed wyjazdem) i za rower dopłaciłem do niego 10 zł.
Trochę problematyczne jest umieszczenie rowerów. Wiesza się je w pionie, ale i tak dla pasażerów pozostaje niewiele miejsca do przejścia. Wiszący rower blokuje też dwie półki na bagaż, które w pełniejszych pociągach są normalnie potrzebne. Jest co prawda widoczna informacja, że rowery mają pierwszeństwo przed walizkami, ale jeśli ktoś nie czuje się komfortowo w sytuacjach, w których o swoje pierwszeństwo musi się upominać, to niech lepiej wsiada na stacji początkowej. O ile to możliwe, oczywiście.
W przypadku tej podróży, jako że było już poza sezonem i wsiadałem na stacjach początkowych, to z przewiezieniem roweru nie miałem najmniejszego problemu.