Zielona Góra to jedno z tych miast, które straciło status samodzielnej stolicy województwa podczas reformy administracyjnej w 1999 roku. Obecnie jest pół-stolicą (razem z Gorzowem Wielkopolskim) województwa lubuskiego, co oznacza, że miasto nie wyszło chyba na tej zmianie tak źle, bo nowe lubuskie od dawnego zielonogórskiego jest jednak większe.
Efekty zmian administracyjnych trudno nam oceniać, ale z pewnością nie zmniejszyły one atrakcyjności turystycznej tego miasta, które pochwalić się może zachowaną starówką i, odradzającymi się w regionie, tradycjami winiarskimi (nazwa polska Toskania się tu pojawia, a jakże).
Zielona, to miasto położone na Dolnym Śląsku i dzieli swoją historię z innymi miastami tego regionu. Kiedyś pod rządami Piastów później się zdepolonizowało przynależąc okresowo do Czech, Węgier a następnie Niemiec. Po II WŚ miasto wróciło w granicę Polski i nastąpiła wtedy wymiana mieszkańców: dotychczasowych wysiedlono, a zastąpili ich przybysze z Kresów Wschodnich i Wielkopolski.
Szczęśliwie, Zielona Góra przetrwała wojnę bez większego uszczerbku. Miasto nie musiało być zdobywane, a wojska radzieckie weszły do niego bez walki.
Dziś ZG to ok. 150-cio tysięczne (5 mmaz.) miasto bogate w muzea i wydarzenia kulturalne. Nie brakuje tu też studentów uczących się na znajdującym się tu Uniwersytecie Zielonogórskim
Zielonogórskie bachusiki
Podobnie jak w innych miastach (np. we Wrocławiu), w Zielonej Górze na spacerze po starówce towarzyszą nam małe gnomy, które tu mają postać bachusików (czyli dzieci Bachusa). Każdy z nich wygląda jakby miał niewątpliwą słabość do owoców winorośli i powstających z nich przetworów (podzielamy) oraz uważał, że liście winorośli mogą w zupełności zastąpić wierzchnie okrycie (nie do końca podzielamy).
Spacerowanie wśród zabytkowych kamienic i rozglądanie się w poszukiwaniu małych, pomyślanych z humorem i starannie wykonanych, metalowych ludzików, może być pomysłem na zwiedzenie historycznego centrum miasta samym w sobie. Gdyby ktoś chciał wspomóc się mapą, po to by np. upewnić się, że żadnego nie pominął, niech zajrzy na stronę poświęconą ‚projektowi’.
Nasz zielonogórski #photowalk
Dość czytania, trzeba zwiedzać…
Ten wpis jest częścią opisu ekskursji: Lubuskie&Saksonia 2020. Przeczytaj więcej o tej podróży.
Grzegorz Sabak
Zawsze chciał dużo podróżować i pojawienie się Google StreetView tego nie zmieniło.
Odważnie wspiera tezę, że im większy i cięższy aparat, tym lepsze produkuje zdjęcia.
Zawsze chętnie rusza w podróż na Route 66 - niezależnie od tego czy akurat biegnie ona przez pustynie Arizony, paryskie bruki czy węgierską pusztę.