Poznajemy jeziora warmińskie: Głęboczek (05.2015)
Wiosna jest dobrą porą na podziwianie piękna warmińskich jezior. To już czwarty rok z rzędu, kiedy oddajemy się temu przyjemnemu obowiązkowi. I tak trzy lata temu wizytowaliśmy jezioro Szeląg Mały w Starych Jabłonkach, a dwa lata temu Jezioro Pluszne Wielkie. Zaintrygowani tablicą „Kąpiel zabroniona”, zdecydowaliśmy się na pogłębione badanie rok później. Ja się okazało, nie na darmo – po roku stała już tablica o mniej restrykcyjnej treści „Kąpielisko niestrzeżone”. Być może w tym roku jest „Nakaz kąpieli”.
Tego nie wiem, bo czas był najwyższy odwiedzić nowe jezioro. A właściwie dwa: Głęboczek i Forbin, znajdujące się na pofalowanym moreną czołową Pojezierzu Brodnickim. Podłużne, połączone wąskim i krótkim kanałkiem, zwrócone do siebie pod kątem ok. 90°, przypominają jakieś takie chude płuca czy może raczej nerki. A okolica kryła w sobie niespodzianki, szczególnie w obszarze gospodarki rolnej. Zresztą popatrzmy.