Jeśli dziś środa, to jesteśmy w Londynie. Gdy już miną mroki nocy, słońce rozlewa się po City, nieco przymglone, odbija od szklanych tafli biurowców i nad wyraz harmonijnie komponującej się z nimi kopuły katedry św. Pawła. Jest w tym jakiś staroświecki urok. Chętnie bym go pokontemplował, ale nie czas na to.
Ten wpis jest częścią opisu ekskursji:
Grudniowe tour d’Europe. Przeczytaj więcej o tej podróży.
Marek Szczerbak
Z zawodu ekonomista, z zamiłowania fotoamator. Niczym Jan z Czarnolasu, wiecznie rozdarty pomiędzy (czasem zajmującą, czasem jałową) krzątaniną na dworze a pragnieniem, aby zasiąść pod cienistą lipą, z piórem w jednej ręce, a pucharkiem zacnego miodu w drugiej i kontemplować opadające liście.
Zwolennik zasady, że aparat powinien mieścić się w kieszeni, tak aby chciało się go zabierać wszędzie tam, gdzie warto. Coraz bardziej przekonujący się do łączenia tekstu z obrazem jako formy wyrazu artystycznego.
Autor i niedzielny propagator hasła:
W podróżowaniu jeden jest cel: opisać wszystko w ekskursja.pl.