Loro Parque: papugi i delfiny (02.2016)
Położony na północy wyspy, w Puerto de la Cruz Loro Parque to, obok Pico del Teide, najpopularniejsza atrakcja turystyczna Teneryfy. Stanowi ofertę typu dwa w jednym: ogród zoologiczny (z elementami botanicznego) połączony z parkiem rozrywki.
Po pierwsze: zoo
Loro to po hiszpańsku papuga, stąd papug, rozsianych po całym terenie, rzeczywiście jest tu najwięcej. Ale jak to w zoo, różnych egzotycznych zwierząt nie brakuje: w klatkach, na wolnym wybiegu i w specjalnych pawilonach (przykładowo, pingwiny mają nawet swoją klimatyzowaną „planetę”, żeby czuły się jak u siebie na Antarktydzie). Teneryfa to jednak nieduża wyspa na oceanie, więc tradycyjnych olbrzymów typu słonie i nosorożce nie ma, największymi zwierzętami występującymi w parku są aligatory (nie licząc orek i lwów morskich, ale o tym za chwilę). Papugi, poza tradycyjnymi klatkami, mają swoją zadrzewioną wolierę, gdzie za sprawą odpowiednich mostków i drabinek można je oglądać również na górnym piętrze roślinności.
Po drugie: park rozrywki
Normalnie zwierzęta w zoo po prostu są i dają się podglądać. Ale w Loro Parque część zwierząt robi znacznie więcej, a mianowicie ciężko pracuje w branży rozrywkowej. Występują na arenach, w amfiteatrach i salach widowiskowych. Są gwiazdami – przyciągają rozentuzjazowane tłumy, mają na swoje skinienie całe ekipy – od trenerów po podawaczy ręczników.
Pokazów jest sporo i trzeba dobrze sobie zorganizować czas, żeby obejrzeć najciekawsze i jeszcze zdążyć zwiedzić regularne zoo. My zdecydowaliśmy się na orki, delfiny, lwy morskie i tytułowe papugi.
W sumie spędziliśmy w parku ponad 6 godzin i ledwo zdążyliśmy obejrzeć to, co sobie zaplanowaliśmy. Ja w Loro Parku byłem raz, ale wiem, że dla Czytelników ekskursja.pl to już druga okazja na wirtulany spacer – w marcu na łamach tego elitarnego portalu ukazał się już fotoreportaż przygotowany przez przedstawiciela młodego pokolenia autorów ekskursja.pl.
Teraz do obejrzenia są dwie masywne galerie. Pierwsza pozakuje, co widzieliśmy na obiekcie:
Druga jest krótką i z konieczności wybiórczą relacją z pokazów: