Londyn
Ulegliśmy, a jakże, tej chorobie wszystkich turystów odwiedzających stolicę Wielkiej Brytanii. Choroba ta objawia się przypływem niemożliwej do opanowania chęci fotografowania to go co najbardziej kojarzy się z miastem Sherlocka Holmesa czyli: czerwonych budek telefonicznych i czerwonych dwupoziomowych autobusów tzw. doubledeckerów