Jeśli wrześniowym porankiem podróżny…
Kto po raz pierwszy odwiedza Paryż, ma wysokie oczekiwania. A wysokie oczekiwania trudno jest spełnić. W Paryżu miałem być jeszcze wielokrotnie, ale takich przyjemności jak wjechanie na wieżę Eiffla już nie powtórzyłem. Wtedy, w 2004 r., po raz pierwszy i jak dotąd ostatni byłem też w dzielnicy La Defense, stanowiącej wyjątek od zasady, że w dostojnym secesyjnym Paryżu Napoleona III (nie wspominając o średniowiecznym Paryżu Franciszków i Ludwików) widoku nie psują wulgarne wieżowce.
Marek Szczerbak
Z zawodu ekonomista, z zamiłowania fotoamator. Niczym Jan z Czarnolasu, wiecznie rozdarty pomiędzy (czasem zajmującą, czasem jałową) krzątaniną na dworze a pragnieniem, aby zasiąść pod cienistą lipą, z piórem w jednej ręce, a pucharkiem zacnego miodu w drugiej i kontemplować opadające liście.
Zwolennik zasady, że aparat powinien mieścić się w kieszeni, tak aby chciało się go zabierać wszędzie tam, gdzie warto. Coraz bardziej przekonujący się do łączenia tekstu z obrazem jako formy wyrazu artystycznego.
Autor i niedzielny propagator hasła:
W podróżowaniu jeden jest cel: opisać wszystko w ekskursja.pl.