Volvemos a disfrutar de los colores y olores veraniegos de Podlaquia, en el este de Polonia. Volvemos a tumbarnos en una hamaca de jardín, suspendidos entre el cielo y la tierra, columpiándonos suavemente. Y eso empieza a traernos recuerdos de muchos otros veranos del otro lugar, en el sur de Mazovia, y de esa tranquilidad difusa de los tiempos pasados, cuando éramos jóvenes y hermosos, cuando teníamos todo el tiempo para perder, sin mirarnos atrás. Es curioso que lo que entonces parecía una realidad común y corriente, e incluso aburrida, ahora brilla de todo el esplendor del pasado idealizado. Una realidad mágica que ya no está. Se puede valorarla, pero no se puede volver.
Marek Szczerbak
Z zawodu ekonomista, z zamiłowania fotoamator. Niczym Jan z Czarnolasu, wiecznie rozdarty pomiędzy (czasem zajmującą, czasem jałową) krzątaniną na dworze a pragnieniem, aby zasiąść pod cienistą lipą, z piórem w jednej ręce, a pucharkiem zacnego miodu w drugiej i kontemplować opadające liście.
Zwolennik zasady, że aparat powinien mieścić się w kieszeni, tak aby chciało się go zabierać wszędzie tam, gdzie warto. Coraz bardziej przekonujący się do łączenia tekstu z obrazem jako formy wyrazu artystycznego.
Autor i niedzielny propagator hasła:
W podróżowaniu jeden jest cel: opisać wszystko w ekskursja.pl.