Jezioro Revsvatnet położone jest w gminie Strand, w regionie Rogaland, jednym z jedenastu, na które podzielona jest Norwegia. Mówiąc obrazowo, w górnej części nozdrzy skandynawskiego psa. Ale równie dobrze można by napisać: za górami, za lasami, za siedmioma fiordzikami…
Jezioro można obejść i bardzo polecam taką wycieczkę, choć uprzedzam, że to nie spacer, jak mi się początkowo wydawało, a najprawdziwszy górski szlak, z licznymi przewyższeniami, skalnymi ścianami, wąskimi groblami i innymi atrakcjami. Krajobraz miejscami przypomina nasze Pieniny, szczególnie te wczepione w skały i walczące z żywiołami o przetrwanie powyginane i karłowate sosny.
Tyle że tu są przestrzenie, cisza, spokój. A na jednym z brzegów Preikestolen Fjellstue, czyli schronisko stanowiące dogodną bazę wypadową na osławioną skalną półkę zwaną Preikestolen. Ale o tym opowiemy już sobie innym razem.
Ten wpis jest częścią opisu ekskursji: Norwegia 2023. Przeczytaj więcej o tej podróży.
Marek Szczerbak
Z zawodu ekonomista, z zamiłowania fotoamator. Niczym Jan z Czarnolasu, wiecznie rozdarty pomiędzy (czasem zajmującą, czasem jałową) krzątaniną na dworze a pragnieniem, aby zasiąść pod cienistą lipą, z piórem w jednej ręce, a pucharkiem zacnego miodu w drugiej i kontemplować opadające liście.
Zwolennik zasady, że aparat powinien mieścić się w kieszeni, tak aby chciało się go zabierać wszędzie tam, gdzie warto. Coraz bardziej przekonujący się do łączenia tekstu z obrazem jako formy wyrazu artystycznego.
Autor i niedzielny propagator hasła:
W podróżowaniu jeden jest cel: opisać wszystko w ekskursja.pl.