Rozewie latarnią stoi (05.2016)
Rozewie to przylądek nad Morzem Bałtyckim, zwany czasem polskim Nordkappem. Bardzo trafnie zresztą – podobnie jak przylądek Nordkapp w Norwegii często błędnie uznawany jest za najdalej na północ wysunięty punkt Europy, tak samo Rozewie bywa niesłusznie uznawane za najbardziej na północ wysunięty punkt Polski (w rzeczywistości taki punkt położony jest w pobliskiej Jastrzębiej Górze).
Główną atrakcją Rozwewia jest udostępniona do zwiedzania latarnia morska z roku 1822. Tego samego, w którym Mickiewicz „Balladami i romansami” odpalał lont polskiego romantyzmu. Żeromskiego, mającego rzekomo z Rozewiem jakieś związki, nie było jeszcze nawet w planach.
Co ciekawe, latarnie na Rozewiu są dwie – ta jest starsza i w dodatku wciąż czynna. Pewne zdziwienie ekipy ekskursja.pl wzbudził fakt, że z latarni nie widać morza. Zasłaniają je wybujałe drzewa, na szczęście nie na całej wysokości. Inaczej biada byłaby tym, co na morzu. Biada, powiadam. Biada.