Nad Jezioro Bachotek trafić można tak: wyjeżdżając z Brodnicy drogą krajową nr 15 na Olsztyn, przejeżdżamy las. Za lasem, we wsi Jajkowo skręcamy w lewo, a następnie w Pokrzydłowie jeszcze raz w lewo. Stopniowo teren zacznie się obniżać (fachowo nazywa się to: falista wysoczyzna morenowa) – znak to, że jezioro jest już blisko. Jezioro i większa część przylegającego doń terenu znajduje się w Brodnickim Parku Krajobrazowym.
I oto jesteśmy. Lasy, jezioro połączone ciekami wodnymi z innymi jeziorami (raj dla kajakarzy!), mokradła, torfowiska, perkozy, wędkarze. Wszystko w stylu slow, czyli niespiesznym.
Wiosna to bardzo dobry czas na pobyt na Pojezierzu Brodnickim, bo wszystko jest jeszcze takie świeże, rzadkie i nieopierzone. Kwitną zawilce i drzewka owocowe, ptaki gniazdują (choć, jak widać, nie wszystkie gniazda są stale zajęte), ludzie wędkują, a najbardziej radykalni, mimo dużej rześkości w powietrzu, także grillują, brzdąkając na gitarze przeboje sprzed lat.
Zresztą, co ja Państwu będę opowiadał. Wystarczy popatrzeć:
Ten wpis jest częścią opisu ekskursji: Ziemia Chełmińska. Przeczytaj więcej o tej podróży.
Marek Szczerbak
Z zawodu ekonomista, z zamiłowania fotoamator. Niczym Jan z Czarnolasu, wiecznie rozdarty pomiędzy (czasem zajmującą, czasem jałową) krzątaniną na dworze a pragnieniem, aby zasiąść pod cienistą lipą, z piórem w jednej ręce, a pucharkiem zacnego miodu w drugiej i kontemplować opadające liście.
Zwolennik zasady, że aparat powinien mieścić się w kieszeni, tak aby chciało się go zabierać wszędzie tam, gdzie warto. Coraz bardziej przekonujący się do łączenia tekstu z obrazem jako formy wyrazu artystycznego.
Autor i niedzielny propagator hasła:
W podróżowaniu jeden jest cel: opisać wszystko w ekskursja.pl.